Sztuczna inteligencja czyni pracę architektów i inżynierów znacznie wydajniejszą, ale oznacza przymus szkoleń, rozwoju po studiach, a od biur projektowych – zbierania danych i odpowiedniego ich wykorzystania na potrzeby kolejnych projektów. AI już dziś wykorzystuje się do projektowania, które uwzględnia wiele różnych opcji zrównoważonego rozwoju. – Do skutecznego wykorzystania AI kluczowe stają się nowe umiejętności, agregowanie danych, testowanie rozwiązań technologicznych i skuteczne ich wdrożenie w zespołach – przekonuje Marcin Kosieniak z biura projektowego PM Projekt.
Na rynku mnożą się rozwiązania technologiczne wykorzystujące sztuczną inteligencję do pracy projektowej i obliczeniowej w projektach architektonicznych. W tej chwili najczęstsze zadania, które wiążą się z wykorzystaniem narzędzi sztucznej inteligencji (takich choćby jak Chat GPT), skupiają się na automatyzacji procesów i znaczącego ich przyspieszenia.
Sztuczna inteligencja wspiera ESG
– Sztuczna inteligencja to ogromne pole do takiego wykorzystania, które umożliwia architektom i inżynierom skuteczniejsze projektowanie różnych wariantów, a następnie bardziej wydajne wdrażanie zmian. Z punktu widzenia inżynieryjnego narzędzia do programowania mogą nam zaoferować znaczącą oszczędność czasu i ograniczyć możliwość popełnienia błędów obliczeniowych – wskazuje Marcin Kosieniak z biura projektowego PM Projekt.
Jak podkreśla Kosieniak, wykorzystanie wielu opcji w modelach projektowych czy obliczeniowych w znacznie większym stopniu zaczyna wspierać szukanie rozwiązań związanych ze zrównoważonym rozwojem.
Na świecie projektowanie generatywne staje się coraz bardziej popularne. Już dziś biura projektowe wykorzystując sztuczną inteligencję w procesie projektowania, generują wiele opcji projektowych, z których wspólnie z deweloperami wybierają najbardziej optymalne rozwiązania, a cały proces skraca się z tygodni czy nawet miesięcy do sekund, których potrzebuje AI na wygenerowanie odpowiednich modeli.
– Obserwujemy duże korporacje tworzące oprogramowania, które robią wszystko, aby projektowanie odbywało się w chmurach. Same programy dostępne są w modelach chmurowych, co ma umożliwiać szybki proces projektowy, co za chwilę wiązać się będzie z koniecznością ponoszenia odpowiednich opłat za dostęp do oprogramowania. Autodesk wprowadził tzw. projektowanie generatywne, gdzie algorytmy są w stanie wygenerować kilkanaście możliwych koncepcji rysunkowych na podstawie podanych przez użytkownika danych wejściowych. Jest to proces, który w kilka minut generuje serię rysunków do wyboru przez użytkownika. Pozwala to wykonać w czasie kilku minut pracę, którą projektant wykonałby ciagu tygodnia albo i dłużej. Powstają również inne koncepcje wykorzystania AI do procesu projektowego. Software house’y wprowadzają pluginy do programów projektowych, dzięki którym projekty są na bieżąco weryfikowane pod kątem wymogów prawnych. Dzięki algorytmom projektant otrzymuje informacje na bieżąco, że dane rozwiązanie nie jest możliwe z uwagi na niezgodność z przepisami ppoż. czy zapisami prawa budowlanego. Póki co ten soft nie jest dostępny w Polsce, ale to kwestia czasu. Jeśli chodzi o bliskie mi projektowanie instalacji, w fazie testów są programy takich firm jak Augmenta, które są w stanie narysować całą instalację w danej strefie obiektu praktycznie od zera – wylicza Marcin Kosieniak.
Gromadzenie danych w biurach projektowych
Kosieniak jako współwłaściciel biura projektowego PM Projekt nie tylko śledzi na bieżąco rozwiązania technologiczne, testuje zastosowanie narzędzi sztucznej inteligencji, wdraża je w pracy projektowej, a także pracuje nad własną aplikacją webową do zastosowania w obliczeniach konstrukcyjnych projektów architektonicznych.
– Już dziś agregując odpowiednie dane, jesteśmy w stanie w naszym biurze dokładnie określić, jak długo będziemy pracować nad projektem, ile osób do niego potrzebujemy, jakie wykorzystanie materiałów, godzin pracy itp. Czynimy zatem sam proces projektowania bardziej zrównoważonym. Sztuczna inteligencja świetnie nadaje się do zastosowania także w szacowaniu kosztów i śledzeniu wykorzystania budżetu projektu. Dysponując odpowiednimi danymi, możemy przewidzieć ilość materiałów i automatycznie dodawać różne elementy do modelu informacji o budynku (BIM). Wymaga to oczywiście od biur projektowych dysponowania odpowiednimi danymi, a to z kolei wymaga czasu na ich zebranie. Dlatego my zaczęliśmy tę pracę już kilka lat temu i dziś dysponujemy danymi z kilkuset projektów, co pozwala nam na efektywne ich wykorzystanie pod kątem każdego kolejnego projektu – przekonuje Kosieniak.
Sztuczna inteligencja – jak podkreśla – pomaga w pracy, przyspiesza procesy, ale to wciąż na architekcie czy inżynierze spoczywa kluczowa odpowiedzialność za projekt. Konkurencyjność w tej branży będzie więc związana – jak przewiduje Kosieniak – z transparentnym projektowaniem wykorzystującym możliwości oferowane przez AI, odpowiednio dopasowanym do budżetu oraz rozwiązań wspierających ESG i zgodnym z dość dynamicznie zmieniającymi się przepisami prawa.
Nowe zawody, szkolenia po studiach
Kosieniak przewiduje przy tej okazji, że w krótkim czasie pojawi się zapotrzebowanie na nowe zawody.
– AI nie postrzegam jako zagrożenia dla branży, raczej widzę ogromne możliwości wykorzystania w roli asystenta pracy. Sztuczna inteligencja rozszerza możliwości naszego działania, oferując nam niespotykane dotąd możliwości wykorzystania. Wystarczy uświadomić sobie, jak bardzo uczenie maszynowe zwiększa produktywność, co oznacza, że możemy z każdym projektem eliminować możliwości pomyłki w obliczeniach i generować coraz lepsze i bardziej optymalne warianty rozwiązań. Będziemy zatem potrzebować coraz więcej osób z umiejętnością analizy danych, odpowiednim ich zbieraniem. Liczyć będzie się nie tylko wprowadzenie danych, ale ustawienie ich w odpowiednim kontekście, rozumiejąc całość procesu projektowego. Przewiduję, że już niebawem powstanie zapotrzebowanie na nowe zawody, choćby takie jak w IT, gdzie pojawia się zawód Prompter, który ma za zadanie tak zadawać pytania i przygotować je do zrozumienia przez sztuczną inteligencję, aby otrzymać właściwy kod do wykorzystania przez programistę – wskazuje Marcin Kosieniak z biura projektowego PM Projekt.
To także oznacza znacznie większe i ważniejsze zmiany systemowe, także dotyczące szkolnictwa wyższego.
– Dziś architekci i inżynierowie uczą się wciąż w systemie sprzed istnienia AI, dlatego kluczową część praktycznej nauki zawodu odbywają w czasie pierwszych lat pracy w biurze projektowym czy nawet w czasie praktyk. Nauka zresztą nie kończy się na dyplomie magistra. Jeśli ktoś naprawdę chce się rozwijać w tym zawodzie, musi szybko pomyśleć o studiach podyplomowych, rozwoju umiejętności dotyczących wykorzystania algorytmów. Biura projektowe, którym na zależy na rozwoju pracowników, wspierają w tym pracowników. W naszym biurze projektowym oferujemy dopłaty do studiów podyplomowych, co jest sporym ułatwieniem, regularnie także robimy szkolenia w zespole. Widzimy, jak to przekłada się na pracę – wylicza Marcin Kosieniak z biura projektowego PM Projekt.
Zobacz także: Innowacyjne… jak szkło, czyli przeszklenia w dobie rewolucji technologicznej