czwartek, 12 grudnia, 2024
Strona główna Biznes Krystyna Swojak, inicjatorka Top Woman in Real Estate: Chcę, żeby panowie wspierali...

Krystyna Swojak, inicjatorka Top Woman in Real Estate: Chcę, żeby panowie wspierali kobiety

– Top Woman in Real Estate nie jest projektem, który podsyca damsko-męską konkurencję. Wręcz przeciwnie, chcemy współpracować i chcemy, żeby panowie również wspierali kobiety – mówi Krystyna Swojak, pomysłodawczyni wydarzenia.

 

Magdalena Warchala-Kopeć: – Pierwsze kroki w biznesie stawiała pani już jako siedemnastolatka?

Tak, będąc jeszcze w liceum pomagałam mamie, która wówczas, po przejściu na wcześniejszą nauczycielską emeryturę, założyła swój mały biznes, manufakturę produkującą pluszowe zabawki. Wówczas ja zaczęłam pomagać jej po lekcjach i w weekendy, jako przedstawicielka handlowa. Moim zadaniem było prezentowanie oferty przedstawicielom sklepów i hurtowni, negocjowanie z nimi. Telefonowałam do nich, jeździłam na spotkania. Myślałam, że to rodzaj rozrywki czy zabawy, a to już było podążanie za naturalnymi zdolnościami, talentami i tym, co sprawiało mi przyjemność. Okazało się, że bardzo lubiłam kontakt z ludźmi, a sprzedaż i kreacja nowych rzeczy była procesem pełnym frajdy i często nieoczekiwanych zwrotów akcji. Bardzo dziękuję mojej mamie, która nauczyła mnie odwagi i przedsiębiorczości, to dzięki niej jestem tu, gdzie jestem.

Zatem pani pierwszą role model, wzorem przedsiębiorczej kobiety, była mama?

Tak i to nawet wówczas, gdy nie prowadziła jeszcze biznesu. Odkąd pamiętam, była bardzo przedsiębiorczą osobą. Zawsze chciała robić coś więcej niż praca w szkole. Ciągle realizowała nowe pomysły. Nauczyła mnie, że warto stale planować i kreować nowe rzeczy.

Miała pani wokół siebie jakieś inne role models?

Właściwie nie. W czasach, kiedy miałam 17 czy 20 lat prywatne biznesy w Polsce dopiero startowały. Nie było wówczas wokół mnie przedsiębiorczych kobiet. Mama była w moim środowisku pionierką.

Pani poszła w jej ślady. Jak wyglądało przeciskanie się przez te ledwo uchylone wówczas dla kobiet drzwi do świata biznesu?

Zadecydował przypadek. Mama już sobie świetnie radziła sama, a ja byłam na studiach pedagogicznych, które wybrałam trochę ze względu na nauczycielskie doświadczenia mamy, a trochę dlatego, że nie wiedziałam jeszcze dokładnie, co chcę w życiu robić. Po czwartym roku postanowiłam znaleźć pracę na wakacje. Trafiłam na ogłoszenie amerykańskiej korporacji, która szukała osób do sprzedaży reklam. Pomyślałam, że to coś w sam raz dla mnie. Po dwóch miesiącach pracy tak dobrze było mi w tej korporacji i tak bardzo byłam zadowolona z zarobków, że przeniosłam się na ostatni rok na studia zaoczne i zostałam w firmie, w której pracowałam później jeszcze przez siedem lat. Teraz uważam, że ta korporacja wyszlifowała moje talenty i pomogła mi rozwinąć skrzydła. Pozwoliła mi także przejść ścieżkę kariery od najniższego szczebla do kierowniczki dużego zespołu. Następnie pracowałam jeszcze w kilku innych firmach, w działach marketingu i sprzedaży. Później trafiłam do telewizji Polsat jako menadżerka marketingu odpowiadająca za stację tematyczną Polsat Biznes. Tam także spędziłam kilka lat. Po urodzeniu córki przeszłam na urlop macierzyński, potem wychowawczy, po którym zatrudniłam się w wydawnictwie dla branży nieruchomości komercyjnych. Realizowało ono nowy projekt targów, gdzie zostałam dyrektorką sprzedaży i marketingu. Wówczas poznałam osoby z tej branży, zajmujące się tym rynkiem nieruchomości – centrami handlowymi, halami, magazynami, biurowcami. Zawsze myślałam, że moją drogą zawodową kierował przypadek, jednak teraz wiem, że było to szukanie ciągle czegoś nowego i lepszego oraz podążanie za głosem serca, intuicji i talentów.

Top Woman: zakończenie 4. edycji programu mentoringowego Mentees,
TOP WOMAN: ZAKOŃCZENIE 4. EDYCJI PROGRAMU MENTORINGOWEGO MENTEES, FOT. MATERIAŁY PRASOWE

Teraz wspiera pani kobiety w branży nieruchomości. Potrzebowały tego wsparcia w branży zdominowanej przez mężczyzn?

– W Polsce ta branża wcale nie jest typowo męska. Na spotkaniach biznesowych spotykałam bardzo dużo kobiet. Natomiast do paneli dyskusyjnych podczas wydarzeń branżowych zapraszani byli przede wszystkim panowie. Kiedy pojechałam na międzynarodowe branżowe targi MIPIM do Cannes, zdziwiłam się jeszcze bardziej. Stałam w kolejce, by odebrać moją wejściówkę i widziałam za sobą i przed sobą prawie same garnitury, tylko gdzieniegdzie pojedyncze garsonki. Zastanawiałam się, dlaczego tak jest. Później okazało się, że właściwie tylko na stoiskach polskich firm spotykam kobiety, niebędące hostessami: dyrektorki i prezeski. Zapytałam o to znajomego przedsiębiorcę, szefa jednej z dużych firm, który ponad dwadzieścia lat temu przyjechał do Polski i zaczął tworzyć tu rynek nieruchomości komercyjnych. Odpowiedział, że w czasach, gdy ten rynek w Polsce raczkował, on sam szukał ludzi, którzy by się sprawdzili w tej branży.

Okazało się, że kobiety, które zatrudniał na przykład jako recepcjonistki, tak szybko chłonęły wiedzę, z którą miały na co dzień styczność, tak dobrze zaczynały rozumieć rynek, były tak zaangażowane i miały tak dużą zdolność do nawiązywania relacji z ludźmi, że błyskawicznie otrzymywały wyższe stanowiska.

Dlatego obecnie mamy prezeski nie tylko na Polskę, ale też na całą Europę Środkowo-Wschodnią, które zaczynały jako studentki od najniższych stanowisk i doszły na sam szczyt. Wykorzystały swoją szansę na kształtującym się dopiero rynku, miały wpływ na jego kulturę, która się tworzyła. Natomiast na Zachodzie, gdzie rynek nieruchomości ma już długą historię, ukształtował się zwyczaj, że nieruchomościami zajmują się mężczyźni. W związku z tym bywa, że szef dużej korporacji, kiedy zastanawia się, komu przekazać swój biznes, to jeżeli nie ma syna, na następcę wybiera zięcia, nie córkę. Albo siostrzeńca lub syna przyjaciela. Pomyślałam, że skoro u nas jest inaczej i mamy się czym pochwalić, warto pokazać światu nasze dyrektorki i prezeski oraz ich sukcesy, żeby stały się inspiracją dla swoich młodszych koleżanek. Tak powstał projekt konkursu Top Woman in Real Estate. Do współpracy w radzie programowej zaprosiłam panie, które pracowały w branży nieruchomości. Wspólnie opracowałyśmy regulamin. Na początku nie byłam pewna, czy mi się uda zorganizować właściwe i znaczące wydarzenie. Nie stała za mną żadna korporacja, nie miałam środków na to przedsięwzięcie. Jednak zgodnie z moją zasadą, postanowiłam działać do samego końca, nie zważając na trudności i wątpliwości, mając w głowie wyobrażenie pięknego projektu, który zapewne się uda. Liczyłam się z tym, że jeśli nie znajdę partnerów, nominacje i wyniki konkursu ogłosimy po prostu w internecie. W ciągu miesiąca znalazłam jednak kilku partnerów, co utwierdziło mnie w przekonaniu, że projekt jest wartościowy. Mogłam myśleć o organizacji gali. Pierwsza edycja okazała się niebywałym sukcesem. Zarezerwowałam hotel na 80 osób, licząc, że przyjdą przynajmniej nominowane panie wraz z bliskimi. Pojawiło się jednak aż 220 osób – zarówno panie, jak i panowie wspierający swoje koleżanki z firmy. Stało się jasne, że takie wydarzenie było potrzebne całej branży.

Top Woman in Real Estate to nie tylko konkurs. Projekt wspiera kobiety z branży przez cały rok.

– Rzeczywiście, projekt zaczął się od nagrodzenia pań, które osiągnęły sukces. Pomyślałam, że może jego laureatki mogłyby zająć się wsparciem młodszych koleżanek. Tak powstał program mentoringowy, który wystartował równo rok po pierwszej gali. Wspiera on kobiety w rozwoju osobistym i zawodowym. Zaczynałyśmy od piętnastu uczestniczek (mentees), bo musiałyśmy mieć odpowiednią liczbę mentorek, które mogłyby się z nimi spotykać. Obecnie w V edycji programu jest 77 kobiet na różnych stanowiskach, ponieważ mamy aż trzy poziomy mentoringu: dla kobiet rozpoczynających karierę, dla tych, które zajmują średnie stanowiska biznesowe albo samodzielnie zarządzają zespołami oraz dla menadżerek wyższego i najwyższego szczebla. Mentorkami i mentorami na dwóch pierwszych poziomach są osoby z branży nieruchomości, zarówno kobiety, jak i mężczyźni, ponieważ Top Woman in Real Estate nie jest projektem, który podsyca damsko-męską konkurencję. Wręcz przeciwnie, chcemy współpracować i chcemy, żeby panowie również wspierali kobiety. Dlatego w gronie jurorów konkursu oraz mentorów są zarówno panie, jak i panowie. Zapraszamy ich również do paneli dyskusyjnych i do rozmów. Naszym celem jest łączenie, a nie wykluczanie, w myśl zasady, że siła tkwi w różnorodności. Mentoring na trzecim poziomie, dla menadżerek wysokiego szczebla, prowadzą zawodowi mentorzy biznesowi wyspecjalizowani w pracy z wyższymi kadrami. Organizujemy też doroczne konferencje z okazji Dnia Kobiet – Top Woman Experience, nowością w ub. roku był Festiwal Mentoringu – połączenie otwartych dla wszystkich spotkań z mentorami z konferencją inspiracyjną.

Konferencja Top Woman Experience
KONFERENCJA TOP WOMAN EXPERIENCE FOT. MATERIAŁY PRASOWE

Ma pani sposoby na wzmacnianie cech związanych z przedsiębiorczością u swojej córki, żeby wyrosła na kobietę, która nie boi się wyzwań?

– Córka ma dopiero dwanaście lat, ale często rozmawiam z nią na temat mojej pracy, nowych projektów. Mówię jej, że kiedy się czegoś podejmujemy, powinnyśmy dawać z siebie wszystko. Nie warto odpuszczać nawet wtedy, kiedy wydaje się, że coś nie wychodzi, jest trudne. Warto wówczas skupić się na tym, żeby jednak iść do przodu. Wierzę, że jeżeli człowiek mocno się zaangażuje, kiedy uwierzy w siebie i w projekt, odniesie sukces. Mówię córce, że jest wystarczająco wartościowa i mądra, i że da radę zrobić to, czego się podjęła. Wspieram ją w tym, co zamierzy. Chętnie pokazuję jej też, jak pracuję, czasami zabieram ją na konferencje czy gale, żeby zobaczyła nie tylko mamę siedzącą przy komputerze z telefonem w ręku, co może wydawać się mało atrakcyjne, ale także mamę, która wychodzi na scenę i przemawia do setek osób na widowni. Myślę, że to może już na dziewczynce robić jakieś wrażenie. Chciałabym zainspirować moją córkę, jak moja mama zainspirowała mnie.

Najbliższa konferencja Top Woman Experience odbędzie się 6 marca w Arche Hotel Krakowska w Warszawie. Patronat nad wydarzeniem objęły „Wysokie Obcasy”. Szczegóły na stronie www.topwoman.pl.

Krystyna Swojak
Managing Director projektów Top Woman in Real Estate – wspierających i promujących kobiety w biznesie.  Jak sama o sobie mówi, jej misją jest biznesowe łączenie ludzi i wspieranie ich w rozwoju. Pracowała m.in. w firmach związanych z reklamą, w instytucjach finansowych oraz w kanałach tematycznych telewizji Polsat, odpowiadając za marketing i sprzedaż. Od 2016 roku związana z branżą nieruchomości, od 2018 wspiera kobiety w branży nieruchomości i budownictwa, organizując konkurs i galę Top Woman in Real Estate, spotkania networkingowe Real Estate Talks, Program Mentoringowy, konferencję inspiracyjną dla kobiet Top Woman Experience oraz Festiwal Mentoringu – połączenie otwartych indywidualnych spotkań z mentorami wraz z jednodniową konferencją rozwojową dla kobiet. Jest też założycielką Stowarzyszenia „Top Woman for women”, wspierającego kobiety w trudnych sytuacjach, przede wszystkim w pracy (mobbing, molestowanie, depresja w pracy).

Autor: Magdalena Warchala-Kopeć

Oryginalny artykuł pojawił się na łamach portalu www.wysokieobcasy.pl

https://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/7,158669,30755256,krystyna-swojak-chcialabym-zainspirowac-moja-corke-jak-moja.html?disableRedirects=true