Polacy szukają azylu za granicą. Olbrzymi skok zainteresowania nieruchomościami w Europie

Karolina Kaim, Prezes Zarządu Sunshine by High Level

Od czasu inwazji Rosji na Ukrainę Polacy ruszyli na poszukiwania apartamentów i domów w Europie Zachodniej. Miejscami to nawet dziesięciokrotny wzrost zapytań w porównaniu do pierwszej połowy lutego 2022. – Wojna u naszych sąsiadów nas przestraszyła, ale dała również silny impuls do tego, żeby nie odkładać na później realizacji wieloletnich marzeń – mówi Karolina Kaim, Prezes Zarządu Sunshine by High Level.

Biorę wszystko!

Obecnie dla klienta liczy się jedno – odległość od ojczyzny, bo bliskie sąsiedztwo dla wielu przestało być postrzegane jako bezpieczne. Poza tym innych reguł nie ma – regularne miasto, nadmorski kurort, dom czy apartament. Ten wzrost zainteresowania pokazuje nie tylko analiza trendów w internecie (Google Trends), ale również najnowsze dane portalu snsh.pl. Największy w Polsce portal nieruchomości zagranicznych pokazuje dane, z których wynika, że zainteresowanie „drugim domem” wzrosło nawet dziesięciokrotnie.

Zdecydowanie od kilku tygodni widać olbrzymi wzrost zainteresowania zakupami na Zachodzie oraz południu Europy. W przypadku Hiszpanii to już skok dziesięciokrotny – wyjaśnia Karolina Kaim, Prezes Zarządu Sunshine by High Level.

Poza Hiszpanią do najpopularniejszych kierunków należą Portugalia, Włochy i Francja. Dane snsh.pl wskazują, że od wysp chętniej wybieramy nieruchomości zlokalizowane w kontynentalnej części Europy, ze względu na bezpośrednie połączenie samochodowe z Polską.

Analitycy snsh.pl podkreślają, że Polacy szukają nie tylko nieruchomości gotowych, ale również takich, na które trzeba czekać kilka lat, bo ucieczka przed ewentualnym konfliktem to najważniejszy, ale nie jedyny powód szturmu na zagraniczne inwestycje.

Euro emerytura

Oprócz niepokoju związanego z konfliktem za wschodnią granicą ogromny skok zainteresowania nieruchomościami na Zachodzie powoduje również chęć zabezpieczenia oszczędności w stabilnej walucie. Wojna w Ukrainie pokazała słabe punkty trwania przy polskiej walucie. Wielu z nas woli na swoją przyszłość inwestować w euro, nie martwić się o słabego złotego i nie czekać z niepewnością na kolejną konferencję prezesa NBP.

Obecna sytuacja uwolniła wiele planów odkładanych „na później” i „na kiedyś”. Klienci, którzy od lat planowali zakupy uznali, że nie ma już co czekać, że to jest właśnie ten moment, lepszego nie będzie. Oni szczególnie mają już wyobrażenie o miejscu, które chcą nabyć. „Nowi” kierują się z reguły wyłącznie swoim budżetem – dodaje Karolina Kaim, ekspertka rynku nieruchomości.

Budżet możliwości daje spore – nieruchomości na Zachodzie i Południu zaczynają się od 100 tysięcy euro, ale klienci pytają też o nieruchomości z wyższej półki – 300 tys., 500 tys. a nawet milion euro i więcej. Jedni widzą tu ucieczkę przed wojną, drudzy rozwiązanie na kryzys gospodarczy, jeszcze inni po prostu spokojną starość. Wszyscy składają się na rosnącą falę lokujących swój kapitał z dala od kraju.

 Zobacz także: ZNACZNY WZROST WARTOŚCI TRANSAKCJI INWESTYCYJNYCH NA RYNKU MIESZKAŃ NA WYNAJEM INSTYTUCJONALNY W EUROPIE

1 KOMENTARZ

Comments are closed.