Popyt na rynku biurowym we Wrocławiu w pierwszej połowie roku był o 40% wyższy niż w analogicznym okresie w 2019 roku. Mimo że w drugiej połowie roku pandemia spowolniła aktywność najemców, to sektor biur ma szansę na szybką odbudowę.
Wrocław pod znakiem różnorodności
Ten rok, mimo bardzo dobrej pierwszej połowy, również we Wrocławiu będzie stał pod znakiem spowolnienia aktywności najemców. Nie zapominajmy jednak, że mocnym wyróżnikiem miasta jest jego różnorodność. To nie tylko silny ośrodek nowoczesnych usług dla biznesu, ale również polska stolica start-up’ów, branży R&D i gier komputerowych. Profil najemców inwestujących we Wrocławiu to zatem w dużej mierze firmy technologiczne oraz IT, a wiele z nich w czasach pandemii może wręcz mówić o zwiększonym popycie na swoje usługi. W dłuższej perspektywie mogą one planować biznesową ekspansję, poszukiwać nowych lokalizacji biurowych i równoważyć w ten sposób wahania w zakresie zapotrzebowania na biura – tłumaczy Katarzyna Krokosińska, Dyrektor Biura JLL we Wrocławiu.
Różnorodny przekrój pracodawców aktywnych we Wrocławiu świadczy o bardzo dobrej kondycji lokalnego rynku pracy, który daje solidne podstawy do rozwoju działalności biznesowej. Dobrym przykładem są tu firmy z sektora usług, które w najbliższej przyszłości, oprócz tradycyjnych ról, będą poszukiwać przede wszystkim kandydatów posiadających umiejętności analizy i zarządzania danymi, oraz praktyczną wiedzę na temat sztucznej inteligencji, analizy biznesowej, ryzyka i transformacji biznesowej – komentuje Joanna Dudar, Strategic Business Development Director, Randstad Polska.
Nowe lokalizacje biurowe
Lata 2018-2019 były niezwykle intensywne pod względem aktywności deweloperów, co z kolei będzie skutkować mniejszą liczbą projektów uruchamianych w ciągu kolejnych kilkunastu miesięcy. Natomiast dotychczasowa ekspansja firm deweloperskich zaowocowała powstaniem nowych lokalizacji biurowych we Wrocławiu, czego doskonałym przykładem są okolice głównego dworca kolejowego, czy pl. Jana Pawła II, który jest doskonałą lokalizacją pod względem dostępności komunikacji miejskiej oraz bliskości centrum miasta. Inną prężnie rozwijającą się lokalizacją jest zachodnia część Wrocławia, notująca w ostatnim czasie gwałtowny wzrost podaży i pozostająca jednym z ulubionych miejsc najemców – tłumaczy Katarzyna Krokosińska.
Rynek inwestycyjny odporny na pandemię
Co ważne, także we Wrocławiu pandemia nie wpłynęła na razie na aktywność inwestorów. W pierwszej połowie roku sfinalizowano tutaj osiem umów kupna/sprzedaży o wartości ponad 163 mln euro, dzięki czemu było to trzecie najlepsze pierwsze półrocze w historii. Przed nami również ciekawa końcówka roku – na różnych etapach zaawansowania znajdują się tutaj kolejne transakcje, które potwierdzają atrakcyjność inwestycyjną wrocławskiego rynku – komentuje Tomasz Puch, Dyrektor Działu Rynków Kapitałowych Nieruchomości Biurowych i Magazynowych, JLL.
Pustostany i czynsze
Z drugiej strony we Wrocławiu rośnie wolumen podnajmu, co może stanowić kolejne wyzwanie i konkurencję dla starszych obiektów. Co więcej, niektóre z nich zmieniają funkcję, a to całkowicie usuwa z rynku duże projekty oferujące wolną powierzchnię. To jednak wyraźne oznaki rosnącej dojrzałości sektora. Wrocław nie jest już młodym, wschodzącym rynkiem z nieskończoną liczbą nowych budów, ale ugruntowanym, dojrzałym centrum biznesowym z różnorodnymi aktywami. Przed nami z pewnością interesujące miesiące i lata. Wzrost popularności pracy zdalnej i zainteresowania elastycznymi biurami, konieczność dostosowania starszych biurowców do całkiem nowych potrzeb najemców i w końcu – redefinicja funkcji biura, to wszystko będzie istotnie wpływać na ofertę wrocławskiego rynku biurowego – podsumowuje Katarzyna Krokosińska.