Wśród sprzedających i kupujących mieszkania i domy jest coraz więcej seniorów – twierdzą pośrednicy w obrocie nieruchomościami w sondzie portalu GetHome.pl. Co skłania osoby w wieku emerytalnym do podjęcia takiej decyzji oraz jakie są ich mieszkaniowe preferencje?
Najpewniej wciąż dla ogromnej większości naszych babć i dziadków przeprowadzka jest ostatnią rzeczą, którą uwzględniają w swoich życiowych planach. Ba, wielu seniorów ma duże mieszkanie lub dom wart setki tysięcy złotych, a mimo to wolą klepać biedę, niż zamienić swoje lokum na mniejsze, tańsze w utrzymaniu. Dlaczego? „Bo starych drzew się nie przesadza”, albo „chcę pozostawić mieszkanie dzieciom lub wnukom” – przypuszczalnie taką odpowiedź usłyszymy najczęściej. Jednak w wiek emerytalny wchodzą pokolenia Polaków, którym obcy jest taki sposób myślenia. W efekcie coraz więcej seniorów decyduje się na zmianę miejsca zamieszkania ze względów praktycznych i finansowych.
– Transakcje z osobami po 60. roku życia stanowią coraz większy procent w ogólnej liczbie przeprowadzonych umów. Obecnie jest to ok. 20% – przyznaje Łukasz Olszewski, doradca ds. nieruchomości w agencji AJ Promotion.
W podobnym tonie wypowiadają się wszyscy pośrednicy, których zapytaliśmy o aktywność seniorów na rynku mieszkaniowym. Pośrednicy są też zgodni co do tego, że starsze osoby najczęściej kierują się chęcią obniżenia metrażu mieszkania lub domu.
Obniżka kosztów i bliskość rodziny
– Nie potrzebują 70- czy 80-metrowego mieszkania, gdyż dzieci „wyfrunęły z gniazda”, a koszty są dużym obciążeniem dla emeryckiego budżetu – mówi właściciel biura Estate Polska Paweł Koronkiewicz.
To, że seniorzy często zajmują zbyt duże i kosztowne w eksploatacji domy i mieszkania potwierdzają dane GUS – 60 m kw. ma przeciętne mieszkanie samotnej osoby w wieku 60 lat i więcej, zaś przeciętna powierzchnia mieszkań zajmowanych przez małżeństwa seniorów wynosi ok. 78,5 m kw.
Specjalista ds. nieruchomości w agencji Alfa Home Karol Myśliwiec zwraca uwagę, że w wielu przypadkach decyzja o zamianie mieszkania jest spowodowana chęcią bycia bliżej dzieci lub wnuków, aby pomóc im np. w zajmowaniu się potomstwem.
– Albo chęcią przeznaczenia nadwyżki ze sprzedaży większej nieruchomości na wsparcie finansowe dzieci – dodaje Łukasz Olszewski.
– Zdarzają się też seniorzy, którzy szukają pierwszego mieszkania dla swoich dzieci lub wnuków. Nawet jeśli nie podchodzą do aktu notarialnego, to przynajmniej częściowo finansują zakup nieruchomości i uczestniczą w jej szukaniu – zauważa Tomasz Obarski z agencji Warszawski Agent Nieruchomości.
Karol Myśliwiec przyznaje, że zamiana często oznacza przeprowadzkę z miasta do miasta lub nawet z terenów wiejskich do miasta.
– Dla seniorów życie w mieście jest często wygodniejsze. Np. odpada im obowiązek odśnieżenia czy naprawy dachu w domku jednorodzinnym – mówi Karol Myśliwiec.
Z kolei Łukasz Olszewski zaobserwował, że seniorzy, którzy przez całe życie mieszkali w bloku i marzyli o domu pod miastem, częściej są skłonni wybrać właśnie taką nieruchomości z małym ogródkiem. W przeprowadzeniu transakcji seniorów często wspierają dzieci lub dalsza rodzina. Wielu radzi sobie jednak samemu.
– Rekordzistką była przeszło osiemdziesięcioletnia klientka, która samodzielnie załatwiła wszystkie formalności ze sprzedażą mieszkania, a my pomogliśmy jej przy zakupie – opowiada Karol Myśliwiec.
Niska kondygnacja w dobrej lokalizacji
Pośrednicy są zgodni, że dla seniorów kupujących nieruchomość kluczowa jest lokalizacja, a w przypadku mieszkań także ich położenie w budynku.
– Starsze osoby chcą mieć w zasięgu ręki sklepy, punkty usługowe, przychodnię zdrowia czy przystanek komunikacji zbiorowej – podkreśla Paweł Koronkiewicz. I dodaje, że seniorzy preferują mieszkanie na parterze i pierwszym piętrze.
– Osoby starsze niechętnie rozpatrują wyższe piętra, i to nawet wtedy, gdy w bloku jest winda. Obawiają się jej awarii i potencjalnych problemów z pokonaniem większej liczby schodów – mówi Łukasz Olszewski.
– Odpadają stare budynki bez podjazdów dla inwalidów i ze schodami do wind – dodaje Tomasz Obarski.
Ważnym aspektem jest również wyposażenie samego mieszkania. Chodzi o to, żeby nie było w nim barier architektonicznych dla osób z niepełnosprawnościami. Nawet jeśli kupujący mieszkanie seniorzy nie mają takiego problemu, to zdają sobie sprawę, że w przyszłości może się on pojawić. Zdaniem Łukasza Olszewskiego np. w łazience preferowana jest kabina prysznicowa, najlepiej z niskim brodzikiem.
Według pośredników, osoby samotne kupują kawalerkę z oddzielną kuchnią. Z kolei małżeństwa za optymalne uznają mieszkanie, choćby niewielkie metrażowo, ale składające się z dwóch pokoi – sypialni i salonu. Paweł Koronkiewicz zwraca również uwagę, że starsze osoby chętnie kupują mieszkania, które wystarczy odświeżyć. Najczęściej odrzucają zaś oferty mieszkań, które wymagają gruntownego remontu.
– W przypadku domów, najbardziej poszukiwane się małe, najlepiej parterowe nieruchomości o powierzchni 80-100 m kw. na działkach do 800 m kw. Przy czym system ogrzewania musi być „bezobsługowy” – informuje Karol Myśliwiec.
Najem z opieką zamiast własności
Rosnący udział seniorów w transakcjach mieszkaniowych nie powinien dziwić także dlatego, że jesteśmy jednym z najszybciej starzejących się społeczeństwem w Unii Europejskiej. W naszym kraju już teraz żyje ponad 9,7 mln osób w wieku 60 lat i więcej.
Jednak według prognoz GUS w najbliższych 30 latach liczba seniorów wzrośnie do 13,7 mln. W 2050 r. stanowić oni będą ok. 40% społeczeństwa (obecnie ok. 25%). Przy czym najszybciej będzie rósł odsetek osób w wieku 80 lat lub starszych. To oznacza, że najpewniej wzrośnie popyt na mieszkania dostosowane do ich możliwości i potrzeb.
Tym bardziej, że już teraz aż jedna trzecia seniorów ankietowanych przez GUS, uskarża się na bariery architektoniczne w budynku, które utrudniają im dostęp do mieszkania. W wielu PRL-owskich blokach często nie ma windy albo jest jedna, więc kiedy się zepsuje, mieszkanie staje się dla seniora więzieniem.
Ponadto, niemal co dziesiąty senior uważa, że w swoim mieszkaniu nie ma odpowiednich warunków techniczno-sanitarnych. Chodzi m.in. o brak ciepłej i bieżącej wody, łazienki czy centralnego ogrzewania.
Wprawdzie siła nabywcza seniorów jest niska – przeciętny miesięczny dochód rozporządzalny wynosił w 2019 r. ok. 2,1 tys. zł. Z drugiej strony, jak już wspomnieliśmy, wielu z nich posiada mieszkanie lub dom, który mogą sprzedać lub wynająć. Eksperci przewidują, że także w Polsce rozwijał się więc będzie wynajem mieszkań dla seniorów w systemie „assisted living”. Chodzi o to, że seniorzy zachowują w takich mieszkaniach całkowitą samodzielność. Oferowana jest im pomoc w codziennym funkcjonowaniu oraz różnego rodzaju usługi (pranie, sprzątanie, zakupy, posiłki) oraz aktywności.
Zobacz także: Czy polski kapitał wkroczy na rynek nieruchomości komercyjnych?
Pierwsze tego typu komercyjne kompleksy mieszkalne dla seniorów powstały m.in. we Wrocławiu i podwarszawskiej miejscowości Wiązowna. Inwestycje mieszkaniowe dedykowane seniorom realizują też niektóre towarzystwa budownictwa społecznego, m.in. w Stargardzie, Poznaniu, Szczecinie, Toruniu i Wrocławiu. Np. w 2020 r. TBS Wrocław wybudował blok z 57 takich mieszkań. Co ciekawe, na każdym piętrze znajduje się sala spotkań, żeby lokatorzy mogli nawiązywać relacje międzysąsiedzkie.
Autor: Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome.pl
[…] Zobacz także: Seniorzy nie chcą być „uwięzieni” w swoim mieszkaniu. Cenią samodzielność, … […]